W dzisiejszym wydaniu naszego kącika bierzemi szczecinę niemal pod lupę, choć tym razem nie będą to brody.
Ingrid Berthon Moine, artystka francuskiego pochodzenia, mieszkająca i pracująca w Londynie, eksploruje w swoich działaniach artystycznych seksualność człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem stereotypów postrzegania i uprzedmiotawiania kobiecości. Szczęściem dla nas czasem zwraca swe wnikliwe oko także na panów i ich instrumenta cenniejsze kulturowo od Swarovskiego.
Innym razem znów, w roku 2010, zajrzała im przewrotnie... w dekolt. Jako że koszule, polo i sweterki w serek nieustająco modne, a maniera golenia wszystkiego do gołego ciała nie dotarła jednak wszędzie, powstała włochata seria o tytule V. Nam osobiście to makrozderzenie struktury tkanin z wyczesanymi ornamentami męskich torsów bardzo przypadły do gustu.
Kilka kolejnych klatek po kliknięciu na 'czytaj więcej'. Całość na stronie artystki.
Prześlij komentarz