Adam Joseph to młody, niezależny wykonawca i producent o którym pisaliśmy już przy okazji bujającej ballady Flow With My Soul. Tym razem zmierzył się z klasykiem Cece Peniston, Finally. Wyciszona, pulsująca melancholią aranżacja nadała tekstowi zupełnie nowy, nie tyle entuzjastyczny co czuły wydźwięk. Hammondowe organki pobrzmiewające cały czas doskonale wpasowują się do obrazka spokojnego poranka i przygotowań do ślubnej ceremonii, wobec której tytuł discohitu nabiera nagle całkiem innego znaczenia.
To miłosna deklaracja i hymn w jednym.
A gdybyście przypadkiem mieli ochotę na więcej widoków miłego blondaska, to voila: jest fotografikiem i modelem jednocześnie, na swojej stronie prezentuje porfolio autoportretów, które wykonuje sobie od lat.
Prześlij komentarz