Z okazji kolejnego czerwcowego weekendu oraz że wciąż mamy lato (które jest równie dobrą okazją do pokazania w tym miejscu nieco odsłoniętego, męskiego ciała, jak brak okazji) dwa relaksacyjno-kontemplacyjne filmiki, które jakoś nam się w naszym nieogarniętym móżdżku ze sobą skojarzyły.
Idealne lato w śródmiejsko-słonecznym wydaniu na dzień:
oraz w wersji morsko-nocnej:
A jak Wam mija sobota i niedziela?
PS. Lato latem, ale jakich byście relaksacyjnych nie planowali wakacji, nie zapomnijcie o ubezpieczeniu :P
[klip via bearbook.pl]
Ten nocny klip surfowy jest zajebisty!
Oczywiście będę go musiał cichaczem kiedyś przemycić do mnie ;D
No owszem, wizualne cacko. Przemycaj ile wlezie :D
Miłej niedzieli.
Prześlij komentarz