Gosia i Ewa po raz kolejny w programie Między kuchnią a salonem
Trwa gorączka i ostatni etap przygotowań do podniebnej ceremonii Gosi i Ewy. Panny młode nie tylko obejrzały się w kreacjach ślubnych, ale także pokazały je na swoim blogu, fejsie, stronie SAS i w telewizji (patrz fotka powyżej).
Mało brakowało, a SAS straciłby palmę pierwszeństwa w udzielaniu homoseksualnym parom ślubów w powietrzu - pod koniec listopada internet obiegła informacja, że podobny numer z przelotem nad terytorium, gdzie taki związek zawrzeć można (w tym wypadku nad Kanadą), miał miejsce podczas rejsu linii Virgin America. Ceremonii miał dokonać osobiście kapitan, a pasażerom - którzy w większości przespali ten moment - fakt ten miał zostać zapodany przez interkom.
Całość okazała się raczej twitterową sensacją: kapitan nic nie wie, pasażerowie nic nie wiedzą, rzecznik linii nic nie wie. Wygląda więc, że albo ktoś urządził sobie cichą zgrywę, do której teraz nikt nie chce się przyznać (zwłaszcza, że kapitan nie miał stosownych uprawnień, by według prawa kanadyjskiego udzielić ślubu), albo też paru osobom na pokładzie się nudziło i puścili dla jaj niezłą kaczkę dziennikarską (gatunek: twittka błękitna).
Koniec końców wychodzi, że to nasze dziewczęta oraz niemieccy chłopcy będą jednak pierwszymi homoseksualnymi parami, które zawrą związki szwedzkomałżeńskie w ten sposób. W dodatku podczas rejsu transatlantyckiego.
Z tej okazji jeszcze raz przyłączamy się do gratulacji. Szerokich lotów, niezapomnianych wrażeń i mnóóóóóóstwa szczęścia na nowej drodze życia...
źródło grafiki: queerty.com
Prześlij komentarz