To wcale nie najzabawniejszy przykład maskowania genitaliów przy pomocy skrawka szmatki / siateczki / tiulu czy innych tkanin, zawieszonych na cieniutkim sznureczku, byleby nie zasłoniły za dużo, a jednocześnie przeszły przez sito obyczajowej cenzury. Pocieszyć się można, że damskie sutki maskuje się krzyżykami w niektórych publikacjach po dziś dzień. Wiadomo: obraza moralności najgorszą z przewin. Dlatego w złotych czasach publikacji beefcake'owych znaleźć można takie klasyki, jak poniżej. Inna sprawa, że obecnie męska bielizna często pokazuje więcej, niż dostrzec da się między oczkami siateczki. Ale to temat na posty dotyczące współczesności.
Prześlij komentarz