źródło oryginalnego zdjęcia: flickr
Dziś wklejka z cyklu 'chłopaki z sąsiedztwa' (o ile ktoś mieszka w Manchesterze, ofkors). Scout jest bardzo realny, w swej realności rzec by można - zwyczajny, i tę zwyczajność bez ogródek pokazuje: wraz ze swoim chłopakiem, Quinnfordem, uczynili z upubliczniania albumu rodzinnego projekt artystyczny:
We met in Paris in 2008 and have been documenting our relationship since. The intention behind Q+S is to capture the small details that underline the excitement of being with one another; whether it be sexually, romantically or domestically. You can see the exhilarating thrill of a damn good breakfast, sex after much time apart, right up to the present, where creativity finds its way into our first apartment together.
Mamy więc okazję poznać rudzielca i jego chłopaka dosyć blisko, podpatrując ich w codziennych sytuacjach: kiedy śpią, spacerują, podróżują, śniadają, wieczerzają, myją ząbki i kocurzą. Kochankowie portretują siebie intymnie. W często nienajlepszych technicznie, strzelanych na szybko ujęciach migają niewyraźne strzępki miejsc, sytuacji, ciał. Bieliznę obu panów oglądamy regularnie i nie tylko w praniu. Są też momenty bez bielizny, ale za to ze skarpetkami. Samo życie.
zdjęcie firmujące projekt Q+S
My na zachętę przygotowaliśmy miły zestaw całkiem niewinnych redalertowych potretów Scouta, dostępny po kliknięciu na 'czytaj więcej'.
Jeszcze więcej na stronie projektu Q+S, pełna (i obszerna) dokumentacja - na flickrze.
O ile to jeszcze nie wszystkich zachęciło - druga połowa Scouta, Quinnford, też połyskuje czasem brodą na ryżawo:
źródło wszystkich zdjęć: flickr
Prześlij komentarz