2009/01/30

HIT DNIA: Annie Lennox - Shining Light



Dziś w nocy na muzycznych kanałach AOL oraz MSN miał premierę najnowszy teledysk Annie Lennox, promujący kolekcję największych przebojów, która ukaże się po obu stronach Oceanu już w lutym. Jak to ostatnio bywa, została ona wzbogacona przez divę dwoma nowymi kawałkami, i to właśnie jest jeden z nich. W teledysku Annie rozbiła na czynniki pierwsze nie tylko światło, ale także samą siebie. W studio robi to od lat, sama sobie śpiewając wszystkie partie głosowe.



To już trzecia wersja tego utworu. Pierwotnie wykonywany był w 2001 roku przez grupę Ash z Irlandii (ten teledysk z kolei jest wart obejrzenia z uwagi na dużą ilość smukłego, męskiego ciała). Potem na poły oficjalnie zrobili go chłopcy z Coldplay, teraz - Annie.


Oryginalna wersja grupy Ash

To nieco ryzykowne, wybierać na singla cudzą piosenkę, ale podobno zakochała się w niej od pierwszego usłyszenia. My słuchamy jej wersji od kilku dni, i o ile pierwsze wrażenie nie było najlepsze, to po n-tym przesłuchaniu chwyciło, zapewne z uwagi na jej optymizm, który wypunktował nawet w krótkiej recenzji amerykański Billboard. Także teledysk sprawia wrażenie, że Wielka Bojowniczka i Działaczka oderwała na chwilę umysł od Całego Zła i Biedy Tego Świata, i po prostu cieszy się chwilą.

Pewnie słusznie, bo po przeprowadzce do USA jej kariera nabiera nowego rozmachu. Ona sama, idąc z duchem czasu, cały czas rozwija swoją nową stronę internetową (na której regularnie pisuje), a także kanały na wszelkich możliwych stronach społocznościowych, w tym np. wideoblog YouTube, na którym - obok tematów wspomnieniowych i poważnych - natrafić można m.in. takie kwiatki, jak nagranie z Bożego Narodzenia (a jednocześnie 54. urodzin):



To tak tylko na wypadek, gdybyście zastanawiali się, skąd te czapy i peruczki w nowym klipie. Wychodzi na to, że prywatne :D
Peep! by QueerPop

    Prześlij komentarz