2010/09/02

OH-MY-GAY-GOD! Calvin + Nick = WM?


Zwykle nie jesteśmy plotkarzami, ale o tych panach od dwóch dni tak buzuje, że nie sposób nie napisać.
Póki co więcej niewiadomych, niż faktów. Gawker.com rozpętał internetową burzę, publikując dossier rzekomej pary - 67-letni Calvin Klein miał ponoć przygruchać sobie 20-letniego modela, Nicka Grubbera. Obaj pokazują się i pozują wspólnie do zdjęć od maja, na wszystkich wyglądając równie światowo i monotonnie. Przy czym dziadzio Klein może pochwalić się fajniejszymi przeszczepami włosów, a wnusio - efektowniejszą protezą.

I na tym cała sensacja by się zapewne zakończyła, gdyby nie to, że Nick opublikował niedawno na swoich profilach w różnych serwisach własne zdjęcia modellingowe, na które publika rzuciła się jak na świeży żer, bo nic tak nie pobudza wyobraźni, jak widok niemal nieosłoniętego, wysportowanego (czy raczej: wyćwiczonego) ciała, doprawiony szczyptą perwersyjnych projekcji, jak rzeczone mięsko prezentuje się w intymnych uściskach siedemdziesięcioletniego dyktatora mody.

Ale na tym wciąż nie koniec. Maniacy pornografii natychmiast bowiem skojarzyli te obrazy z innymi, które Nick, pod różnymi pseudonimami, zarejestrował niegdyś dla różnych serwisów erotycznych. Obszerne dossier filmowo-fotograficzne z działalności niejakiego Aarona Skyline'a obejrzeć można m.in tutaj (uwaga, materiały 18+). Rzecz jasna posypały się pytania: czy dziadzio Klein wie, co wyprawiał jego podopieczny i czy aby nie obetnie mu kieszonkowego, jak również - skoro już o kasie mowa - kto sfinansował nowy wygląd mlodzeńca: wpływowy protektor czy gaże z pornosesji.

Pozostaje jeszcze jedna frapująca kwestia, stawiająca pod znakiem zapytania zażyłość obu panów: we wszystkich skandalicznych materiałach Nick przedstawiany jest jako chłopak jak najbardziej hetero, jedynie zabawiający się z gejami - zapewne dla kasy. I faktycznie, w pozasolowych scenkach jest wyłącznie 'obsługiwany', nigdy sam nie obsługuje, o penetracji w jakąkolwiek stronę już nie wspominając - tę udokumentowano w jego wykonaniu jedynie z kobietami.
Internetowe śledztwo zapewne nieźle się jeszcze rozkręci, ale nie sądzimy, byśmy je dalej relacjonowali. Jak na nasze oko, cała aferka skręcona jest dla podbicia publicity obu panów: bardzo starszego i bardzo młodszego. Niniejszym deklarujemy jednak publicznie, że od tej pory przestajemy złośliwie komentować różnice wieku jakichkolwiek par. Niezależnie od płci, rocznika oraz upodobań.
Zdumiewa nas za to, jak bogatą przeszłością i dorobkiem mogą pochwalić się współcześni dwudziestolatkowie.
Peep! by QueerPop

    Prześlij komentarz