(a) Lubimy ładnych panów w ładnych ciuszkach - bez ciuszków zresztą też.
(b) Lubimy Annie Lennox - nawet akustycznie (a czasem zwłaszcza akustycznie).
Jednak tym razem (a) + (b) zdecydowanie nie równa się (c).
Pomysł, by najnowszy pokaz D&G, Spring/Summer Collection 2011 podczas Milan Fashion Week (którym para obchodziła zresztą 20-lecie swojej działalności), uświetniła naczelna walkiria muzyki pop, niestety... ekhm... nie zagrał. La Lennoxa, uzbrojona na tę uroczystą okoliczność w zawiesistą kolię, wybębniła poruszające wersje swoich hitów: No More I Love You's, Why, Whiter Shade of Pale, There Must Be An Angel i Little Bird.
I owszem, były poruszające. I kolekcja była poruszająca. Niestety, nie poruszały się nawzajem. Zastępy umięśnionych ciał maszerujące rytmicznie do wokalno-klawiszowych improwizacji, wyglądały kuriozalnie. Proponujemy się więc zapoznać z zapisem filmowym dwa razy: najpierw ze ściszonym dźwiękiem, potem z zamkniętymi oczami.
Jednoczesne słuchanie i oglądanie grozi schizofrenią.
druga część występu na Youtube
całość pokazu na vimeo
oficjalna strona, poświęcona pokazowi.
kampania reklamowa nowej kolekcji - zdjęcia Stevena Kleina.
Prześlij komentarz