Nic dodać, nic ująć. Kondycja polskiej muzyki rozrywkowej w pigułce.
Eeee... sory. W tubce.
2009/03/09
Nic dodać, nic ująć. Kondycja polskiej muzyki rozrywkowej w pigułce.
Eeee... sory. W tubce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Top 5 / 30 dni
-
Siała baba mak, a to było tak... Młodociane chłopię muzykę ma we krwi. Występowało sobie właśnie w lokalnej inscenizacji musicalu Mary P... -
[źródło] [queerpop na flickr] Ubiegłotygodniowy misiak został skwitowany, że niby małolat , więc proszę bardzo, tym razem broda dojrzała.... -
Z cyklu 'swego nie znacie' - przyznać się, kto wiedział, że istnieje taki portal ? Sami nie jesteśmy tacy bystrzy, trafiliśmy tam d... -
Bez komentarza właściwie. Instant classics . Na deser jeszcze: Dobranoc. -
Dzisiejszy wpis równie dobrze pasował by do kącika wintydżowego , jako że Gerard P. Donelan , jeden z najpłodniejszych gejowskich rysownikó...
Prześlij komentarz