2008/10/02

To się nazywa 'tribute'

Ja to widzę tak: Poranny meeting, skacowany brainstorm itepe.

Tej, Madge, ale jedna sekwencja jeszcze jest potrzebna. Zanim się wciśniesz w ten chujowy kostium. - Taa? A co tam jeszcze mamy? - Niech popatrzę. Nie mamy jeszcze Rain. - Nieeee... no fak, no way, man. - Ale nie śpiewać, wstawka jakaś ma być. - No nie wiem, ja nie mam pomysłu. Ty miej. - Może deszcz. Wszędzie deszcz. - Że niby jak? Na ludzi wodę puścisz? - No nie... W muzie deszcz... O! Ta wiedźma, co z nią ostatnio śpiewałaś. - Britney? - Nie, ta stara taka wariatka. - A, Lennox. Idź do chuja, co za piosenka! - Fakt. Ale ona kiedyś takie śpiewała, że deszcz. - Dobre! - A ta druga, no, Prada. Popierdolony film ostatnio miała w sukience. - Z tym wyjcem? - Nie, nie Antony. Ten z kosmitką. - No to co? Tam też o deszczu? - Muzyka nie, ale w filmie pada. - Nono. Ale to przecież, kurwa, nic do siebie nie pasuje! - Etam, nie pasuje. Zmiksuje się.

No i się zmiksowało. To chyba jest zemsta za Sing, bo Annie też kupę straszną odwaliła...



Madonna @ Sweet & Sticky Tour - Rain/Here Come's The Rain Again [video interlude]

Peep! by QueerPop

    Prześlij komentarz